Nasze kurki tworzą niepowtarzalną kurzą społeczność. Ich szefem jest dostojny kogut imieniem SUŁTAN.
To on tu dzieli i rządzi i nawet my musimy to respektować 😛
Jest prawdziwym opiekunem – bacznie obserwuje okolicę, ostrzega kury przed zbliżającym się niebezpieczeństwem (gdaka jak dojrzy jastrzębia, drona, psa lub biegnące dziecko). Wyszukuje też pokarm i jak znajdzie dżdżowniczkę to przywołuje donośnym głosem swoje towarzyszki. Jak sypiemy zboże to woła kury i dopiero jak przybiegną to zabiera się z nimi do jedzenia.
To on budzi kury pianiem o 4:30 nad ranem i to on daje znak, że czas do kurnika na spoczynek. Są spokojne przy nim.
Nic oczywiście za darmo… codziennie kilka kurek jest przez Sułtana „zapylanych” (wyglądają na zadowooolooone, tylko Tata coś narzeka, że ta wydolność Sułtana stawia Tatę w złym świetle… 😉 (nie wiem o co mu tam chodzi…) 😉
Obserwowanie tych zachowań to lepsze niż serial na Discovery (brakuje jedynie w tle głosu Krystyny Czubówny. 🙂
Postawiliśmy w stadzie na różnorodność – dlatego posiadamy kury następujących odmian (ras):
R O S A V
R O S A III
L E G H O R N
S U S S E X
Rozpoznacie, które są które?
Kury są szczepione na 6 chorób (posiadamy kartę szczepień i mamy opiekę weterynaryjną zaprzyjaźnionego weterynarza.
Super.Tojest prawdziwa ferma dla szczeliwych kurek. Jestem pod ogromnym wrazeniem. Trzymam kciuki za powodzenie.
Dzięki! Nie tylko kury są tu zadowolone – my chyba też (szczególnie jak zbieramy jajka) 😉
Pięknie myślę ze najbardziej szczęśliwi jesteście podczas konsumpcji powodzenia
A tak 🙂 Jakby nie liczyć to 50 jajek tygodniowo na naszą czwórkę schodzi… Przyrządzamy jajecznicę na 9 sposobów (na kiełbasie – hit listopada, na boczku, na cebulce – hit września, z papryką, z marchewką, na maśle, ze szczypiorkiem – hit maja, z pomidorami – hit lipca, na winie (co się nawinie to na patelnię ;)), do tego jaja gotowane, omlety (na słodko i z w/w dodatkami), cienkie „naleśniki” jajeczne, j. sadzone, po wiedeńsku… To się nie może znudzić :)))
Hello. And Bye.