Ciekawostki o kurach na wesoło :)

Niektórzy z naszych przyjaciół dziwnie się patrzą na naszą pasję jaką są kury. Uważają, że kura to dość głupie, niewiele znaczące stworzenie, które nie ma w sobie nic ciekawego – dlatego wolą umieszczać na facebooku fotki, nie słodkich kur, a zwykłych kotów (sic!). A kury są przecież taaaakie słodkie!!

Konia z rzędem temu, (a w zasadzie kurę z grzędą temu) 😉 kto udowodni, że zwykłe kotki miały większy wpływ na historię i nasze życie niż kury.

Dla przykładu historia Polski. W 1352 roku na zamku brzeskim zmarł – po zjedzeniu trzynastu pieczonych kurczaków i wypiciu kilku litrów wina i piwa – książę Bolesław III Rozrzutny, prawny dziedzic królestwa polskiego. Kto wie jak potoczyłyby się losy Polski gdyby nie te 13 kurczaków… (jak widać kury bywają groźne).

Jak ważnym jest dobry stosunek do drobiu przekonał się Sak Dobrzyński (ten z „Pana Tadeusza”). Zaprzepaścił on szansę na ożenek z Zosią oraz pokaźny majątek tylko dlatego, iż uśmiercił kilka kur! Zatem – ostrożnie z drobiem Panowie 🙂

Ale rzeź najstraszniejsza, chociaż najmniej krzyku, 

Między kurami. Młody Sak wpadł do kurniku

I z drabinek, stryczkami łowiąc, ciągnie z góry

Kogutki i szurpate, i czubate kury,

Jedne po drugich dusi i składa do kupy,

Ptastwo piękne, karmione perłowymi krupy.

Niebaczny Saku, jakiż zapał cię unosi!

Nigdy już odtąd gniewnej nie przebłagasz Zosi.

Taaaaka strata Saku… ech…

Wracając do współczesności: w Polsce najsłynniejszym hodowcą kur jest oczywiście: Pan Józek (prywatnie Grzegorz Halama)

Jest dla nas niedoścignionym wzorem – uczymy kury wszystkich sztuczek, które on już swoje nauczył – na razie mamy dość słabe wyniki, ale się nie poddajemy 🙂 )

No i jeszcze obowiązkowa pozycja dla wszystkich kinomaniaków:

klasyka filmowa Uciekające kurczaki 

Jako ciekawostkę podam, że w okolicznych kurnikach znaleziono ulotki naszej ekofermy! Podobno okoliczne kury planują, spiskują i się organizują by dostać się do naszej zagrody. 😉

A niech przylatują 😀

[FX]

P.S. zdjęcia ściągnięte z netu – na Silki z pierwszego zdjęcia „choruje” moja żona Ewa – będą więc na wiosnę 🙂

Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *